Matury już za chwilę, a przez nauczanie zdalne wielu z nas całkowicie straciło motywację do wytrwałej nauki, chociażby na egzamin z języka polskiego. A to właśnie on jest najbardziej specyficzny, bo sam test napisany na sto procent nie zagwarantuje nam zdanej matury. Czy tego chcemy, czy nie, musimy napisać wypracowanie i musimy zrobić to porządnie, bo to właśnie rozprawka lub analiza wiersza zapewni nam zdany egzamin.

Zapoznaj się z punktacją i sposobem oceniania

Nie każdy nauczyciel ocenia rozprawki w klasie zgodnie z kluczem, który obowiązuje na maturze, a jeśli już to robią, to rzadko tłumaczą, na czym naprawdę on polega. A jego znajomość jest kluczowa, aby pisać wyprawowania pod klucz odpowiedzi. Jest on dostępny na stronie CKE i bez trudu jego omówienie znajdziemy na stornach internetowych prowadzonych przez nauczycieli. Zanim zaczniemy ćwiczyć pisanie rozprawek czy analiz wiersza, koniecznie poznajmy sposób, w jaki powinniśmy to robić, aby otrzymać jak najwięcej punktów i nie dać się zaskoczyć na faktycznym egzaminie, zwłaszcza jeśli nasz polonista nigdy nie przećwiczył tych form wypowiedzi z nami.

Pamiętaj o powtórzeniach i synonimach

Powtórzenia pojawiające się w wypracowaniu są wręcz niedopuszczalne, a przez nie możemy stracić sporo punktów. Dlatego podczas pisania wypracowań dobrze jest mieć słownik synonimów pod ręką. Jeśli zaczniemy z niego systematycznie korzystać, nauczymy się szybciej szukać słów o podobnym lub takim samym znaczeniu, a do tego powiększymy swój zasób słownictwa, co również na rozprawce czy w analizie jest brane pod uwagę. Ważne jest jednak, aby nie popisywać się zbytnio i nie używać słów, z których nie korzystamy na co dzień, bo w rozprawce nie mogą pojawić się archaizmy, czyli słowa, które dawno wyszły już z użycia.

Pisz krótko, zwięźle i na temat

Na wcześniejszych etapach edukacji nauczyciele mogli powtarzać Ci, że na polskim liczy się przede wszystkim lanie wody. Otóż na maturze ta zasada średnio ma zastosowanie. Oczywiście nasza praca ma mieć co najmniej 250 słów, ale tak naprawdę w przypadku wstępu, trzech argumentów i zakończenia to tyle, co nic. Bez problemu sama argumentacji Ci tyle zajmie. Dodatkowe rozpisywanie się nie tylko nie ma sensu, ale do tego kradnie nam czas i sprawia, że nasza praca jest coraz mniej spójna i mniej przyjemna w odbiorze. Spójność i trzymanie się tematu też są oceniane, dlatego czasem lepiej być konkretnym, niż za daleko odpłynąć od tematu wypracowania.